Pierwsze kroki...
Witamy po długiej przerwie. Zmęczeni i zdruzgotani dotarliśmy do etapu zalewania ławy fundamentowej. Problemów było co nie miara, a wszystko przez trudne warunki gruntowe panujące na naszej działce. Po pierwszych wykopach fundamentowych stwierdzono, że mamy znaczną ilość humusu (na 1,5 m na obrysie domu). Humus trzeba było usunąć w całości, ale w trakcie usuwania nachodziła woda, i tak nam powstał staw. Oczywiście po wypompowaniu woda znowu nachodziła, a pogoda nam nie sprzyjała. Jak udało się usunąć wodę i nasypać czystego piasku, zagęścić wszystko i przygotować szalunki z uzbrojeniem, to kierownik budowy (który jest dochodzącym) oświadczył, że murarze źle zagęścili podłoże i trzeba było wszystko ściągać i zaczynać od podstaw. Na szczęście po opinii geologa skończyło się na zagęszczeniu wcześniej przygotowanego podłoża kamieniem polnym o średnicy około 8 cm. Oczywiście starciliśmy czas, nerwy i ponieśliśmy dodatkowe koszty, ale podłoże jest przygotowane jak należy. Jutro wylewamy ławę... :):):)
Ławę będziemy zalewać betonem B20W6. Wyjdzie koło 18 m3, ponieważ ze względu na trudne warunki gruntowe, zrobiliśmy szerszą ławę (na 70 cm). Szalunki są projektem i wykonaniem mojego Męża :) Robotnicy mieli je tylko ułożyć, a wszyciutko było wycięte idealnie pod wymiar.
Z Mężem postanowiliśmy, że zamiast blaszaka na czas budowy będziemy wykorzystywać również zaprojektowany i w całości wykonany przez mojego Męża drewniany domek, który później będzie nam służył jako miejsce przechowania kosiarki, czy inncyh narzędzi ogrodowych;)
Domek nie jest jeszcze skończony, ale już funkcjonalny;) Brakuje jeszcze podbitki, dach tymczasowo będzie obity tym samym materiałem co toaleta, i oczywiście okno, ale to w dalszej przyszłości;)
Toaletę też sami zrobiliśmy, żeby na kosztach oszczędzić. Oczywiście materiał wodoodporny;)
Trzymajcie za nas kciuki, będą nam potrzebne;)
Ława fundamentowa już zalana - zużyliśmy dokładnie 18 m3 betonu